Strona główna | Mapa serwisu | English version  
NASZE KONARZEWO
Internetowy serwis informacyjny miejscowości Konarzewo (powiat poznański)

Wydanie jubileuszowe 2008
"Głos Konarzewa" > Wydanie jubileuszowe 2008
Kościół:
KOŚCIÓŁ NIE DO POZNANIA

Jeśli ktoś nie był w Konarzewie od lipca na pewno zdziwiłby się widząc lokalny kościół parafialny i plebanię. Ks. Daniel Litkowski w ciągu zaledwie kilku miesięcy zrobił dla parafii bardzo dużo.

Już w lipcu rozpoczął się generalny remont elewacji zewnętrznej kościoła. Była to inwestycja wybitnie potrzebna i każdy doskonale o tym wiedział patrząc na zawilgocone i odrapane mury kościoła. Konarzewski proboszcz, mając świadomość kosztów planowanego remontu zamówił kilka niezależnych ekspertyz i kosztorysów.  Tym sposobem udało się osiągnąć maksimum prac za jak najmniejsze pieniądze, a przy tym z najwyższą jakością.

Najpierw wycięto wszystkie krzewy rosnące wokół kościoła a następnie przystąpiono do pracy na murach świątyni z rusztowania. Roboty posuwały się bardzo szybko i na początku września kościół błyszczał już nową elewacją.
Zaraz po kościele ekipa budowlana ruszyła do remontu elewacji zewnętrznej plebanii, która również była w opłakanym stanie. Robotnicy uwinęli się równie szybko jak w przypadku kościoła i teraz plebania wygląda niczym szlachecki dworek w czasach największej świetności polskiej magnaterii.

We wrześniu wymieniono cały system rur odprowadzający deszczówkę z dachu kościoła. Stary system, o ile tak w ogóle można o nim mówić, nie działał właściwie i zamiast odprowadzać wodę nawilgacał fundamenty budynku.  Teraz założono ponad 100 m rur, aby woda wydostawała się poza obręb świątyni.

Pięknie odremontowane mury kościoła mogłyby być pokusą dla amatorów grafitti i plenerowych autografów. Aby chronić świątynię przed dewastacją ksiądz Daniel Litkowski zdecydował się na założenie monitoringu na terenie przykościelnego cmentarza oraz nowego parkingu. Koszt inwestycji to około 20 000 złotych, ale w kontekście napraw ewentualnych szkód to wydatek chyba niewielki.

Niejako ostatnim elementem prac przykościelnych w tym roku było zabezpieczenie murów kościelnych przed „ochlapaniem” w czasie ulewnego deszczu. W tym celu, bezpośrednio przy murach kościoła wysypano kilka ton ozdobnego kamienia ogrodowego.
Pomysłów naszemu księdzu jeszcze nie brakuje. W miejsce wyciętych cisów ma powstać lapidarium – miejsce upamiętniające fundatorów kościoła. W przyszłości w Konarzewie ma szansę stanąć pomnik ku pamięci Jana Pawła II – proboszcz zamierza w tym celu wykorzystać starą drogę krzyżową, którą ma zastąpić dawna barokowa, pamiętająca jeszcze czasy przedwojenne.
Widać, że zapału do dalszego działania ks. proboszczowi nadal nie brakuje i chwała mu za to. Ostatnio na Mszy Św. powiedział, iż dziękuje parafianom, że dzielnie znoszą pomysły proboszcza. Proszę księdza – oby takich pomysłów jak najwięcej … Bogu na chwałę, ludziom na pożytek.


Kościół:
15-LECIE WSPÓLNOTY

11 listopada 1993 r. ukazał się pierwszy numer „Informatora parafii konarzewskiej – Wspólnota”, pisma, które w wielu czynnikach było wzorem dla „Głosu Konarzewa”. Przez 15 lat parafialna gazetka wielokrotnie się zmieniała, przeżywała swoje wzloty i upadki. Dzisiaj może się poszczycić 288 wydaniami. 

„Wspólnotę” wdrożył w życie ks. Andrzej Szczepaniak (proboszcz Konarzewa 1989-1997). Pierwszy numer ukazał się w dniu parafialnego odpustu i zawierał rozważania nad niedzielną ewangelią, ogłoszenia duszpasterskie i intencje mszalne. Ta formuła bardzo się utrwaliła i w niewielkim stopniu zmieniona, przetrwała do dnia dzisiejszego. Ambicją twórców „Wspólnoty” było dotarcie do wszystkich parafian, także tych, którzy z różnych przyczyn nie mogą przyjść do kościoła. Zamierzenia mogą się spełniać dzięki kilkuset egzemplarzy nakładu i dzięki wielkiej pracy merytorycznej zespołu redakcyjnego, którego skład wielokrotnie się zmieniał. Zawsze opiekę duszpasterską nad gazetką sprawuje ks. proboszcz.
Przez 15 lat „Wspólnota” ukazuje się regularnie co dwa tygodnie, choć zawiesza swoją działalność na okres wakacyjny. W 2006 r. przez kilka miesięcy nie wydawano parafialnej gazetki, dopiero ks. Daniel Litkowski przywrócił ją do istnienia po ponad półrocznej przerwie. 

„Wspólnota” była jednym z pierwszych pism parafialnych w Archidiecezji Poznańskiej jakie ujrzały światło dzienne. W 2003 r. tworząc „Głos Konarzewa” również zaglądaliśmy do starszego, ówcześnie 10-letniego, periodyku. Dzisiaj w tym wyjątkowym czasie – jubileuszu 15-lecia istnienia „Wspólnoty” życzymy całej redakcji wielkiej satysfakcji ze swojej pracy i kolejnych lat działalności.



„Głos Konarzewa”:
JUBILEUSZ GŁOSU KONARZEWA

Dokładnie 5 lat temu ukazał się pierwszy numer Głosu Konarzewa. Aż trudno uwierzyć, ale od listopada 2003 r. już 50-krotnie gościliśmy w Państwa domach. Z tej okazji trzeba powiedzieć słów kilka o naszej inicjatywie i ludziach, którzy ją wspierają.

Już w październiku 2003 r. przygotowane było premierowe wydanie Głosu Konarzewa, jednak z przyczyn technicznych nigdy się nie ukazało. Pełną parą ruszyliśmy dopiero w listopadzie tegoż samego roku. Początkowo planowaliśmy wydać kilka numerów, które miały być swego rodzaju eksperymentem, jednak zainteresowanie Głosem rosło z każdym kolejnym miesiącem. Idąc naprzeciw oczekiwaniom naszych Czytelników sukcesywnie zwiększaliśmy nakład. W ciągu tych 5 lat nakład zwiększył się 10-krotnie ! Zmianom ulegała też liczba stron i szata graficzna w naszym piśmie. Obecnie Głos Konarzewa ma na koncie 50 wydań w trybie normalnym oraz 4 wydania specjalne. Ostatnimi czasy w konarzewskiej gazecie pojawiły się kolorowe zdjęcia.
5 lat to bardzo wiele słów jakie padły na łamach Głosu Konarzewa, a że słowo ma niemałą moc przekonaliśmy się wielokrotnie. W 2004 r., jako pierwsi, postulowaliśmy o reaktywację Klubu Sportowego Orkan. Wiele jeszcze musiało się wydarzyć, ale w końcu się udało. Od 2007 r. piłka nożna powróciła do Konarzewa i od tamtej pory notuje coraz większe sukcesy. Owocami współpracy z konarzewskim klubem jest redagowana przez nas gazetka klubowa i strona internetowa (
www.orkan.501.pl). W 2006 r. poruszyliśmy temat linii autobusowej z Konarzewa do Dopiewa. Być może, że i dzięki naszym działaniom dzisiaj mamy stałe połączenie ze stolicą gminy. Wielką naszą ambicją jest powrót do świetności dawnych budynków użyteczności publicznej w Konarzewie, takich jak pałac i dom kultury. Od 2004 r. monitujemy obie te sprawy i jak tylko możemy wnioskujemy o oddanie tych obiektów naszej miejscowości i będziemy to robić nadal … Wiele jeszcze było mniejszych sukcesów, w których braliśmy mniejszy, czy większy udział.

Przez 5 lat spotkało nas bardzo wiele życzliwości ze strony mieszkańców Konarzewa. Począwszy od bardzo symbolicznych, ale jakże wymownych gestów, do wielkiej pomocy organizacyjnej i planistycznej. Każdy nawet najmniejszy gest udowadnia nam, że nasza praca jest potrzebna i doceniona.

W tym miejscu należy podziękować kilku instytucjom i osobom prywatnym, za to, że wspólnie z nami tworzą Głos Konarzewa. Dziękujemy wydawnictwu / drukarni VisonDruk s.c. z Dopiewa, dzięki której możemy ukazywać się w większym nakładzie i z kolorową ramówką. Nasza współpraca narodziła się ze wspólnej pasji jaką są sprawy środowiska lokalnego. Dopiewska firma jest wydawcą „Gońca Dopiewskiego”, z którym współpracujemy przy okazji ważnych spraw dotyczących Konarzewa, ale interesujących całą gminę. Szczególne podziękowania należą się Radnemu Gminy Dopiewo – panu Henrykowi Kapcińskiemu, dzięki któremu mamy informacje z pierwszej ręki o działalności rady gminy. Nie możemy też zapomnieć o firmie, która była naszym głównym wydawcą od 2005 r. – Jolrom z Lusowa. To dzięki pomocy lusowskiego przedsiębiorstwa mogliśmy znacznie zwiększyć druk jeszcze kilka lat temu. Do dzisiaj nasza współpraca jest bardzo owocna. Wiele jeszcze jest ludzi, którzy nam pomogli i wspierali przez te wszystkie lata. Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Głos Konarzewa istnieje dla Państwa i mamy nadzieję, że nadal będziemy przez naszych Czytelników pozytywnie odbierani i spełnimy większość stawianych przed nami oczekiwań. Możemy jedynie obiecać, że zawsze w sposób obiektywny i rzetelny oceniać będziemy rzeczywistość i w miarę swoich możliwości dbać o interesy Konarzewa i konarzewian.


Inwestycje:
NAPRAWILI PŁOT ALE CZEKAMY NA WIĘCEJ …

W terminie do 31 lipca bieżącego roku, Wojewódzki Konserwator Zabytków w Poznaniu zobowiązał Agencję Nieruchomości Rolnych – administratora zespołu pałacowo-parkowego do naprawy zniszczonego ogrodzenia parku od strony pętli autobusowej. Sporo po wyznaczonym terminie, nareszcie postawiono nowy płot. Nie można jednak powiedzieć, że Agencja w pełni wywiązała się z zobowiązań konserwatora, jakie „wywalczył” radny Henryk Kapciński.

W piśmie z dnia 23 kwietnia 2008 r., konserwator  nakazuje, oprócz naprawienia ogrodzenia, także zamknięcie bramy do parku od strony pętli autobusowej, co zostało wykonane sporo po wyznaczonym terminie. Do ostatniego dnia listopada miała być wykonana inwentaryzacja drzewostanu i uporządkowanie ze śmieci terenu parku. Mamy już grudzień, a nie widać aby prace z tym związane w ogóle podjęto. Chyba, że Agencja znowu przetrzyma mieszkańców Konarzewa w kilkumiesięcznej niepewności i dopiero po jakimś, bliżej nie określonym czasie, weźmie się do pracy. Z naszej strony obiecujemy, że będziemy dalej monitować tą sprawę.

opracowanie: "Głos Konarzewa" Konarzewo 2008